czwartek, 2 października 2014

Nekropolie na pruskiej ziemi: Gmina Prabuty (Riesenburg) - Szramowo (Schrammen)

Cmentarz w Szramowie (Schrammen)
Cmentarz wsi Szramowo (Schrammen) jest ulokowany w zagajniku porastającym niewielki pagórek po prawej stronie brukowanej drogi prowadzącej z lasu do wsi, tuż przed rozwidleniem drogi. Centrum nekropoli okala pierścień starych dębów z których najstarszy niejako trzymając pieczę nad wiecznym snem tam pochowanych rozpościera nad nekropolią swe konary skutecznie odcinając promienie słoneczne od zmącenia panującego nawet w środku dnia półmroku.


Pierwszą rzeczą, która rzuci się nam w oczy po wkroczeniu na obszar cmentarza jest to, iż mimo ewidentnych prób szabrownictwa (skradziono płyty nagrobne) znajdujące się na nim nagrobki choć częściowo przetrwały próbę czasu i nieposkromioną ludzką chciwość co tym samym czyni ten cmentarz wyjątkowym na tle innych nekropolii w okolicy. W całości naliczyłem około dwunastu nagrobków z czego dwa zawierają imiona i nazwiska. Notabene jeszcze kilka lat temu wkraczając na cmentarz można było dostrzec makabryczną pamiątkę po hienach cmentarnych, którą była maleńka czaszka dziecka wrzucona do pierwszego napotkanego po drodze nagrobka. Odwiedzając cmentarz ostatnim razem już jej tam nie zastałem, być może jakaś dobra dusza okazała litość i ją ponownie pochowała.


Charakterystyczną cechą tej nekropolii jest dosyć chaotyczne rozmieszczenie nagrobków, niespotkane przez mnie wcześniej na żadnym z cmentarzy. Innym charakterystycznym elementem jest pozostałość po dużym prostokątnym "klombie" wyłożonym z każdego boku kamieniami. Wątpię jednakże czy spełniał on jakąś inną funkcję niźli ozdobną, rozmiar "klombu" jest zbyt duży nawet jak na grób rodzinny. 

Pierwszy zachowany nagrobek który przedstawię należy do mężczyzny, został wykonany z ociosanego granitu:

Konrad Rentel 
ur. 21.12.1896 (*)
zm. 1.06.1936.(+)

Drugi z zachowanych nagrobków nie jest nagrobkiem sensu stricte, jest to żeliwny krzyż, który ktoś odpiłował od jednego z nagrobków, trudno obecnie wskazać którego. Podstawa krzyża zamocowana w kamieniu leży kilka metrów od samego krzyża opartego o jeden z lepiej zachowanych, lecz bezimiennych nagrobków. Ów żeliwny krzyż stał niegdyś nad grobem kobiety pochowanej wraz z dwójką dzieci. Zastanawiającym jest to, iż na krzyżu brak dokładnych dat narodzin i śmierci pochowanych tam osób, widnieje tylko rok 1866. Być może cała trójka zmarła razem w wyniku choroby lub wypadku. Faktem jest to, iż fundatorem ich grobu był mąż kobiety i ojciec dwójki dzieci.


Louise Behrend z domu Wolski
wraz z młodziutkimi synami
Gustawem i Hermanem
Od
Męża
i
Ojca
1866.














"Klomb"



"Klomb"
"Klomb"
"Klomb"
"Klomb"









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz