środa, 1 października 2014

Nekropolie a lokalne społeczności - kilka refleksji.


Podróżując przez Prusy, szczególnie przez tereny wiejskie możemy dostrzec pewien stały i charakterystyczny element krajobrazu jakim są położone przy wsiach i osadach zagajniki objęciami drzew otulające dawne nekropolie. W żadnym wypadku owa reguła nie ogranicza się tylko i wyłącznie do obszaru Prus, wręcz przeciwnie. Zwyczaj chowania zmarłych w pobliżu wsi lub osad był praktykowany od zarania dziejów, nawet wraz ze wzrostem znaczenia miast stających się lokalnymi centrami administracyjnymi nie zaczęto odchodzić od tego zwyczaju. Dopiero wraz z postępującą centralizacją i rozwojem komunikacji równoznacznym z większa mobilnością społeczeństwa zaczęto przedkładać nad wiejskie cmentarze nekropolie komunalne ulokowane na obszarze miast gminnych.

Niegdyś zmarły był chowany na ziemi, która zamieszkiwał i z którą był za życia związany, a jego bliscy mogli tym samym odwiedzać jego miejsce pochówku nie musząc odbywać podróży do miasta. Tendencja do zrywania z tą regułą prowadzi do nienaturalnego stanu jakim jest brak wydzielonych lokalnych miejsc pochówku przynależnych do danej lokalnej społeczności. Ten stan rzeczy, szczególnie dla ludzi starszych zamieszkujących wieś, jest niezwykle problematyczny ponieważ zmusza do odbycia podróży do miasta celem odwiedzenia miejsc pochówku. Ostatecznym efektem tego procesu jest to, iż cmentarze wiejskie są obecnie coraz rzadszym widokiem i dotyczą najczęściej tylko dużych wsi, a osoby starsze, zwłaszcza samotne zamieszkujące mniejsze słabo skomunikowane osady są zdane niestety tylko i wyłącznie na siebie.

Do refleksji nad tym tematem skłonił mnie ostatni wyjazd na Podlasie, który odbyłem w towarzystwie swej babci pragnącej odwiedzić miejsca pochówku swej rodziny. Odwiedzając leciwych członków rodziny zamieszkujących małe i leżące z dala od głównych dróg osady dowiedziałem się, iż bywają oni na grobach swych bliskich niezwykle rzadko, choć pragnęliby czynić to częściej. Smutną prawdą jest, iż dla starego człowieka nawet kilka kilometrów to czasem odległość niewyobrażalna do przebycia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz