Wstęp
Herb (nazwa przyjęta z niem. Erbe) – znak rozpoznawczo-bojowy, wywodzący się z symboliki heroicznej lub znaków własnościowych, od XII w. ustalany według ścisłych reguł heraldycznych, pełniący funkcję wyróżnika osoby stanu rycerskiego, później szlacheckiego, także rodziny, rodu, organizacji kościelnej, mieszczańskiej bądź cechu rzemieślniczego, korporacji, miasta, jednostki podziału terytorialnego lub państwa.
Zwyczaj stosowania herbów ukształtował się w średniowieczu i swój rodowód posiada w bojowym taktycznym zespole rycerskim, jaki stanowiła chorągiew, czyli oddział wojskowy stanowiący podstawową jednostkę podczas prowadzenia bitew. Gdy na polu walki pojawiła się ciężka jazda, zbroje były do siebie podobne, a hełmy zakrywały głowę i twarz, rozpoznanie poszczególnych rycerzy stawało się niemal niemożliwe. Łatwy do rozpoznania rysunek dawał możliwość identyfikacji, stąd też jednostka ta skupiała i rozpoznawała się po proporcu, odpowiednio barwionym i opatrzonym znakiem bojowym. Właśnie ów znak przechodził na różne części uzbrojenia rycerskiego, przede wszystkim na hełm i tarczę, skąd pochodzą dawne określenia: arma, insignia lub clenodium. (wiki)
Przyczynek do historii nazwiska
Jak wiemy jedynie rodziny o wyjątkowym statusie lub szczególnie zasłużone jednostki mogły dostąpić przywileju pieczętowania się herbem rodowym, nie inaczej sprawa wyglądała na terenie podbitych przez Zakon Krzyżacki Prus. Herb jako swoista oznaką statusu społecznego oznaczającą przynależność do kasty obdarzonej szczególnym zestawem przywilejów, był nęcąca perspektywą dla wielu możnych Prusów pragnących zrównać się prawnie ze szlachtą i rycerstwem zakonnym. Choć względy prestiżowe miały niebotyczne znaczenie dla pruskich sług zakonu zwanych witingami, należy pamiętać, iż poza uznaniem i splendorem płynącym z bycia osobą stanu rycerskiego sprawy majątkowe grały równie dużą rolę. Rycerz będący wasalem seniora mógł ubiegać się o nadania ziemskie, posiadać wsie i młyny i tym samym legalnie czerpać z nich wymierne korzyści rewanżując się dla swego Pana wierną służbą. Nowe perspektywy wymagały jednakże integracji witinga z członkami Zakonu i wyższych kast społeczeństwa zakonnego. By proces integracji przebiegał należycie witing był zmuszony opanować biegle język niemiecki, będący de facto głównym językiem księży, mieszczaństwa, kupców i zakonnych elit. Wraz z językiem przychodziły wpływy kulturowe i religijne przyczyniające się do swoistej germanizacji, chrystianizacji i asymilacji sprzyjających Zakonowi pruskich możnych, Aleksander Brückner w swej książce "Litwa, ludy i bogi" opisuje ów proces tak : "Wpływ chrześcijaństwa rozbił wnet Prusów, zamożniejsi, wierni Zakonowi, słudzy jego, wityngi jak ich zwano, rzucali rychło tryb i mowę przodków. O lud prosty nie dbano. Sam język, ile sił rugowany i zabraniany, stworzył walną tamę przeciw zbytniemu naporowi chrześcijaństwa."
Pruski witing na służbie Zakonu (po prawej) |
Ród Preuss jest rodem licznym, zasłużonym w historycznie zarówno dla Prus jak i Niemiec. Choć kojarzony pierwotnie z ziemią pruską z czasem rozniósł się po świecie osiedlając się licznie między innymi w Stanach Zjednoczonych. Na dzień dzisiejszy w Polsce mieszka 628 osób o tym nazwisku, w tym duża część na terenie ziemi pruskiej (powiaty Kwidzyński, Sztumski, Malborski, Iławski, Olsztyński, Kętrzyński, Lubawski) :
Ciekawostką jest, iż co najmniej część mieszkańców wymienionych wcześniej powiatów należy do ludności autochtonicznej pozostałej na ziemi pruskiej po 1945 roku. Jeżeli chodzi o Niemcy mieszka tam obecnie 4066 ludzi noszących nazwisko Preuss.
Warianty nazwiska :
Nazwisko Preuss przez wieku uległo wielu modyfikacjom, na dzień dzisiejszy wyróżnia się między innymi poniższe formy bazujące na podstawowym pniu etymologicznym Preuss :
Pruys, Preussner, Preussler, Preissler, Prutz, Preis, Preiss, Preisser, Preissler, Preissman, Prusse, Prussman
Artykuł powstał w oparciu o polską wikipedię (wstęp), stronę : http://www.houseofnames.com/preuss-family-crest, a także książkę Aleksandra Brücknera "Litwa, ludy i bogi".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz