wtorek, 11 marca 2014

Dwór w Orkuszu (Orkusch)

Dwór w Orkuszu (Orkusch)
Ów robiący wrażenie dwór jest usytuowany na obszarze pomezańskiej wioski Orkusz (Orkusch) leżącej w zachodniej części Pojezierza Iławskiego. Tak wioska jak i dwór leżą tuż nad brzegiem jeziora, które od wioski właśnie bierze swoją nazwę. Lokacja sama w sobie jest nader malownicza, dwór okalają wzgórza opadające ku zbiornikowi wodnemu, a tuż za nim znajduje się wiecznie zielony, sosnowy las. Do najbliższego miasta jakim są Prabuty (Riesenburg) jest około 8-u kilometrów. Warto tutaj zaznaczyć, iż za czasów województwa elbląskiego Orkusz był dosyć znanym ośrodkiem wczasowym, a i do tej pory letnią porą jest on pełen gości, w szczególności dzieci przybywających tam licznie na wszelkiej maści kolonie. Na kartach historii Orkusz zaistniał w roku 1238-m, kiedy to Dietrich von Tiefenau otrzymał od Krzyżaków 22 włóki na których założył osadę. W tamtym czasie osada nosiła jeszcze pruską nazwę Wurkus, by z czasem zostać przekształcona w niemiecki Orkusch, z tej to nazwy wywiedziono następnie polską nazwę  - Orkusz.

Dwór w Orkuszu jest budowlą dosyć tajemniczą, brak jest informacji na temat tego kiedy dokładnie powstał i kto go zamieszkiwał. Do tej pory nie udało mi się pozyskać żadnych źródeł mogących rozjaśnić choć odrobinę ciemności spowijające historię tego wspaniałego budynku. W wypadku materiału fotograficznego, w internecie można odnaleźć jedno tylko zdjęcie przedstawiające dwór za czasów jego świetności (niestety nie od strony reprezentatywnej fasady):

Jedyne zdjęcie przedstawiające dwór w Orkuszu w okresie przed renowacją, data nieznana, źródło: forum marienburg.pl
Budynek pochodzi prawdopodobnie z 1910 roku, w jego pobliżu znajduje się wciąż większa część budynków należących do majątku, pozostała część została rozebrana, a jedyną po nich pozostałością są gruzy i fundamenty znajdujące się na tyłach dworu. Sam budynek został wkomponowany w skarpę i poprzez to jest swoistym curiosum, poświadcza to specyficzna konstrukcja budynku, od frontu możemy dostrzec cztery rzędy okien, gdy w tym samym czasie od tyłu jest ich tylko trzy (w obydwu wypadkach wliczam okna dachowe). Dwór jest bardzo rozległy i posiada wraz z parterem i strychem aż cztery piętra. Ogrom budynku można odczuć dopiero błądząc po jego korytarzach i trudnych do zliczenia pomieszczeniach, nie kryję, iż łatwo w nim stracić orientację i się zgubić, osoby zainteresowane new age mogłyby stwierdzić, iż dwór w żadnym wypadku nie spełnia założeń "feng shui" ;) Na trzecim piętrze znajduje się duży balkon, z którego rozpościera się zaiste wspaniały widok na jezioro, ograniczony jednakże nieznacznie przez rosnące przed budynkiem drzewa. Czwarte, "strychowe piętro" jest zdecydowanie najlepiej urządzone, a widoki z dachowych okien są doprawdy warte ujrzenia. 

W tym momencie nadmienię, iż budynek został poddany lata temu pracom mającym na celu jego renowację i zabezpieczenie. Z dokumentów znajdujących się w budynku, a także zasłyszanych informacji można wywnioskować, iż planowano uczynić z niego hotel. Prace wstrzymano z powodów na temat, których jest wiele teorii, lecz Pruski Horyzont nie jest i nigdy nie będzie miejscem na szerzenie jakichkolwiek domniemań w tej materii. Przyszły los budynku i planów z nim związanych jest absolutnie nieznany, a wnętrze zostało kompletnie rozszabrowane.
  




















Widok na dwór i część zachowanych budynków należących do majątku.
Wnętrze:
Boczne wejście.
Widok z balkonu w kierunku ośrodka.
Balkon









Główne wejście/"Recepcja"






Plan budynku, niegdyś na terenie dworu można było odnaleźć resztę planów zagospodarowania dworu.

Ostatnia z zachowanych przedwojennych okiennic.

Jedyny odcinek przedwojennej, zdobionej ściany.






Rozległy korytarz na parterze.


Balkon

4 komentarze:

  1. Cóż powiedzieć... stylu i pomysłowości w dawnych budowlach nigdy nie brakuje. Można by rzecz, że jest w nim umieszczona pewna tajemnica. Która jak wynika z Twego opisu nie została wyjaśniona. Bardzo urokliwy widok na jezioro z okna na strychu. To musi być magia wstawać codziennie rano i oglądać za oknem taki widok, lub też wieczorem gdy ogląda się zachodzące słońce. Super zdjęcia, takie oddające duszę zamku. Ale i tak najlepiej wybrać się tam osobiście. Bo nic nie odda nigdy rzeczywistości. A jedynie dobrze można ją zobrazować, aby zachęcić ludzi takich jak ja do wojaży :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe miejsce, jego tajemnica i magia są wręcz hipnotyzujące, intryguje i przyciąga mnie z daleka. Koniecznie muszę zobaczyć to wszystko na własne oczy. Pojadę, spojrzę na jezioro przez okno na strychu i napiszę jak było :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dojechałam, zobaczyłam, zachwyciłam się i bardzo chciałabym odwiedzić to niezwykłe miejsce jeszcze wiele razy..., z całego serca polecam!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. pamiętne czasy dzieciństwa, hotel kiedyś został remintowany i miał tam powstać luksusowy hitel a stoi do tej pory i robi się z niego ruina.

    OdpowiedzUsuń